Mój Duży Wojtek ma swoje rytuały. Jeden z nich to kawa i ciastko po obiedzie. Dźwiek minutnika ustawiny na 30 minut po posiłku zaprasza nas do wspólnego biesiadowania. 🙂 Dziś coś łatwego i pysznego. W kuchni było kilka kwaśnych jabłek, więc postanowiłam coś z nimi zrobić żeby się nie zmarnowały. 😉