Dziś chciałabym podzielić się z Wami listem, który napisała do mnie Iza – mama Ady. Iza nie jest pierwszą osobą, której nasza historia dała nadzieję. A to sprawia, że jest mi trochę wstyd, że tak długo zwlekałam z jej ujawnieniem. Tak bardzo cieszę się, że nie tylko Wojtkom mogę pomóc…