Sentymentalne babeczki z kremem

Pierwszy raz, takie babeczki robiłam jak miałam 15 lat. Przepis wyglądał dość prosto. „Z wszystkich składników zagnieść ciasto i wyłożyć nim babeczki.” Ot, nic prostszego, a że masło było twarde postanowiłam je rozpuścić, żeby było łatwiej i takie też dodałam. 🙂
Jak się babeczki piekły, już widziałam, że coś jest nie tak, bo w każdej z nich pływało gotujące się masło. To były kamienne babeczki. Można nimi było rzucać do celu. Niestety nie dało się ich zjeść. 🙂 Oczywiście wyciągnęłam wnioski z lekcji i następne już wszystkim smakowały. 🙂
Ostatni raz babeczki robiłam na I Komunię Małego Wojtka. Nie pamiętam, który to był rok. 🙂 Jakoś potem schowałam foremki i o nich zapomniałam. Niedawno porządkując piwnicę natknęłam się na nie i od razu postanowiłam skorzystać. Wtedy na poczęstunku po Komunii, kolega Wojtków – Piotrek, usiadł cichutko przy paterze z babeczkami i nikt się nie zorientował, jak okazało się, że nie została ani jedna. 🙂  To chyba najlepszy dowód na to że moje babeczki są pyszne. 🙂
Tym razem moim pomocnikiem był Mały Wojtek i praca z nim w kuchni to była fajna zabawa. 🙂

 

2015-11-15 11.34.25-3

Zatem zapraszam do przepisu. 🙂

Składniki: 

ciasto na babeczki:
mąki tortowej – 250 g
zimnego masła – 125 g
cukier – 60 g
jajko – 1 szt
krem budyniowy:
mleko – 500 ml
mąka pszenna – 2 czubate łyżki
mąka ziemniaczana – 2 czubate łyżki
cukier – 150 ml (około 3/4 szklanki)
masło – 200 g
laska wanilii

 

Na stolnice przesiewamy mąkę , dodajemy cukier, jajko i zimne masło pokrojone w kostkę. Siekamy składniki aż masło będzie w małych grudkach. Teraz zagniatamy ciasto. Trzeba to robić szybko, żeby za bardzo nie ogrzać ciasta rękami. Ciasto zagniatamy w kulę i zawinięte w folię wkładamy do lodówki na 30 minut.

W tym czasie na kuchence stawiamy garnek z mlekiem (400 ml). Dodajemy do niego ziarenka z laski wanilii. Do pozostałej części mleka dodajemy oba rodzaje mąki i mieszamy. Kiedy mleko zaczyna się gotować dodajemy mieszankę mleka z mąką i robimy budyń. Pozostawiamy do wystudzenia.

Wyjmujemy ciasto z lodówki. Rozwałkowujemy na grubość około 5 mm. Wykrawamy kółka wielkości górnej średnicy foremek. Następnie lekko dociskając wypełniamy foremki posmarowane wcześniej masłem. Ciasto nakłuwamy widelcem. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 st. około 15 minut. Babeczki powinny się lekko zrumienić. Po tym czasie pozostawiamy do wystygnięcia.

W robocie ucieramy masło na krem z cukrem na puszystą białą masę. Następnie dodajemy po łyżce zimnego budyniu cały czas miksując.

Babeczki wyciągamy z foremek – bardzo łatwo odchodzą. Spód smarujemy jakimś kwaśnym dżemem (u nas to była marmolada agrestowo – malinowa z własnej spiżarki). Szprycą nakładamy krem. Teraz zostaje tylko przybrać babeczki owocami. Nie mieliśmy w domu żadnych świeżych owoców i daliśmy na wierzch wiśnie, które zostały nam z wiśniówki. 🙂 Pycha!

2015-11-15 16.15.06-2

Koniecznie musicie spróbować. 🙂

Smacznego!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.